Opis
Einar Kárason
Urodził się 24 listopada 1955 w Reykjaviku. Jeden z najpopularniejszych islandzkich autorów i scenarzystów swojego pokolenia. Laureat wielu nagród literackich, członek Stowarzyszenia Pisarzy Islandzkich. Autor kilkudziesięciu powieści, nowel i wierszy. Pierwszą powieść Þetta eru asnar Guðjón wydał w 1981 r. Dwa lata później ukazał się pierwszy tom trylogii Wyspa diabła, która przyniosła mu popularność i doczekała się adaptacji filmowej i teatralnej oraz licznych przekładów. W 1993 roku wydał pierwszą książkę dla dzieci. Mieszka w Reykjaviku. Jest żonaty, ma cztery córki.
Jacek Godek
Aktor, tłumacz, dziennikarz. Przekłady z islandzkiego na polski zaczął w wieku 15 lat od wierszy Jónasa Hallgríssona. Występował na scenach Gdańska, Białegostoku i Reykjaviku. Dotychczas przetłumaczył około 50 islandzkich powieści, tomów poezji i sztuk teatralnych takich twórców jak Hallgrímur Helgason, Sjón, Arnaldur Indriðason, Steinar Bragi, Sigríður Hagalín, Lilja Sigurðardóttir, Jón Kalman, Elísabet Jöklusdóttir i Sigurbjörg Þrastardóttir czy Linda Vilhjálmsdóttir (nagroda Europejski Poeta Wolności 2018). Prowadzi stronę e-sagi.pl, gdzie popularyzuje islandzką klasykę.
Piotr Mikołajczak, Icestory.pl –
Powojenne lata w Reykjavíku; wielkie zamieszanie związane ze zmianami społecznymi, rozwojem przemysłu i narodzinami nowoczesnej stolicy. Powraca Stary Dom i jego bohaterowie, których Islandia pokochała już ponad trzy dekady temu.
Złota wyspa z początku wydaje się działać na czytelnika jak islandzka pogoda – trudna do zniesienia i nieprzewidywalna. Gdy tylko przywykniemy do rytmu wybijanego przez pisarza, szybko i z przyjemnością odkryjemy, że przez opowiadanie o biedzie, mroku i brudzie przebija humor. To rzadka umiejętność, w której Islandczycy osiągnęli kunszt. Jednak ani na chwilę nie daje się zapomnieć, że jeśli życie jest cierpieniem, to na tej wyspie jest życie…
Klimat książki kontrastuje z naszymi wyobrażeniami o minimalistycznym krajobrazie Islandii i tym, co wiemy o niej dzisiaj. Słychać tu echa laxnessowskiego Dzwonu Islandii i literacką radość z opowiadania. To kameralna historia, która doskonale wie, o czym chce być.