Opis
Andrus Kivirähk
Jeden z najważniejszych pisarzy dzisiejszej Estonii, ceniony za swój wyrazisty styl, talent do tworzenia niezapomnianych postaci i opowieści oraz wszechstronność. Autor powieści, dramatów, książek dla dzieci, pamfletów, współpracuje z telewizją i prasą, twórca tekstów do książek i kreskówek z popularną i lubianą Lottą.
Urodził się w 1970 r., studiował dziennikarstwo na Uniwersytecie w Tartu, pracuje w dzienniku „Eesti Päevaleht”. Jako powieściopisarz debiutował w 1995 r. Sławę przyniosły mu Rehepapp ehk november (2000) i Mees, kes teadis ussisõnu (2007), której polskie wydanie pt. Człowiek, który znał mowę węży jest dwunastym przekładem.
Anna Michalczuk-Podlecki
Opolanka, tłumaczka literatury estońskiej, członkini Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury. Ta profesja łączy jej największe fascynacje: język, literaturę i Estonię. Często powraca do swojego ulubionego kraju odwiedzając estońskich przyjaciół i księgarnie. Przełożyła książkę Jaana Kaplinskiego Ojcu (Pogranicze, 2016) oraz dla dzieci twórczość takich autorów jak Piret Raud, Anti Saar, Andrus Kivirähk, Reeli Reinaus, Hilli Rand, Helena Läks.
Filip Springer –
Pod żadnym pozorem nie należy tej powieści traktować jako prozy gatunkowej, choć jest tu wszystko, co być w fantasy powinno. Nie da się też odczytywać jej czysto alegorycznie. W zalewie książek o powrocie do lasu historia Leemeta, ostatniego z tych, którzy mówią językiem węży, stawia czytelnika w dość niewygodnej pozycji. Po tej lekturze wcale się nie wie, czy warto do lasu wracać. Kivirähk rozegrał bowiem swoją opowieść w poprzek podziałów, z którymi tak wygodnie nam się dziś żyje – w palcach i na proch rozpadają się tutaj figury tradycji i nowoczesności, kultury i natury, człowieka i zwierzęcia. Bardzo takich dekonstrukcji dziś potrzebujemy. I takich książek.
Wojtek Szot – http://zdaniemszota.pl
Kivirähk przygląda się wpływowi religii na budowanie tożsamości. Bardzo dobre są fragmenty powieści, gdy ludzie ze wsi opowiadają ludziom z lasu o wierze posługując się takimi pojęciami jak “szatan”, “grzech”, “piekło”, dla nich niosącymi oczywiste znaczenia, dla drugich – niezrozumiałymi, obcymi.
Blog Zdaniem Szota